steflin
Nie wiem gdzieś ty trafił że tak cię ścigali.
Z nie jednego pieca chleb jadłem tu w Norwegii.
Spokojnie i praca bezstresowa. Raz tylko trafiłem do Norweskiej firmy krzak, ciągle było mało i mało.Pytam się szefa czy nie jest zadowolony. Mówi że jest źle ale w sumie to dobrze ha ha.
Powiedziałem że moje tempo jest dobre i szybsze nie będzie i wreszcie się uspokoił.
Jak się jest na rynku pracy to nie ma problemu jak nie tu to tam. Nie uważam aby było konieczne znosić upierdliwość idiotów. Bez nadgodzin trzydzieści pare tysięcy wychodzi średnio. Fakt kroją tu za wszystko no i ceny są jakie są.
Eldorado to może nie jest, waluta stoi słabo. Ale mi tu pasuje, nigdzie się nie wybieram
Nie wiem gdzieś ty trafił że tak cię ścigali.
Z nie jednego pieca chleb jadłem tu w Norwegii.
Spokojnie i praca bezstresowa. Raz tylko trafiłem do Norweskiej firmy krzak, ciągle było mało i mało.Pytam się szefa czy nie jest zadowolony. Mówi że jest źle ale w sumie to dobrze ha ha.
Powiedziałem że moje tempo jest dobre i szybsze nie będzie i wreszcie się uspokoił.
Jak się jest na rynku pracy to nie ma problemu jak nie tu to tam. Nie uważam aby było konieczne znosić upierdliwość idiotów. Bez nadgodzin trzydzieści pare tysięcy wychodzi średnio. Fakt kroją tu za wszystko no i ceny są jakie są.
Eldorado to może nie jest, waluta stoi słabo. Ale mi tu pasuje, nigdzie się nie wybieram